Fajnym wyzwaniem jest urządzenie pokoju dla dzieciaków aby zgrać ze sobą dwie osobowości i natury dziewczynki i chłopca. Amelka była za wszechobecnym różem, Antek zażyczył sobie ściany na czarno;). No cóż wygrała mamusia i oczywiście biel jako baza. A potem urządzaliśmy wspólnie kącik dla córeczki i kącik dla synka. Rzecz jasna nie obyło się bez ciągłego przestawiania mebli w tę i z powrotem, łóżeczka były za duże aby stały w szeregu, szafy za olbrzymie aby były widoczne ich boki itd... Ale się udało. Oświetlenie sufitowe, oczywiście energooszczędne (dostępne m.in. tutaj). Zapanował na kilka minut ład i porządek. Cudowna okazała się szafa, która z pozoru wygląda na niewielką, ale za to wewnątrz to studnia bez dna, mieści wszystkie zabawki. Inna historia to już to co się dzieje z nimi kiedy ją otwieram;)
ciepłego weekendu
Agnieszka
cotton art wood
ale słodko :) szkoda, że nie jestem już małą dziewczynką ;D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny pokój
OdpowiedzUsuńAgnieszko śliczny ten pokoik:))) ach sama mogłabym tam mieszkać:)
OdpowiedzUsuńdobrego weekendu
Jak dla mnie trochę za dużo bieli. Powinno być mnóstwo kolorów :o)
OdpowiedzUsuńSliczny pokoik, a kuchenka rewelacyjna, zapraszam na mojego nowego bloga :) pozdrrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko zgrałaś - dla każdego coś miłego :) "Kąciki zainteresowań" są boskie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sama chętnie zamieszkałabym w takim pokoiku ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale pogodzilas te dwa żywioły jakimi są Twoje pociechy . Wiesz , tak spodobała mi sie kuchenka w Twoim wykonaniu , ze znalazłam już stara szafek nocną i moj mąż zabierze sie za jej transformację w kuchnię marzeń . Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńczekam cierpliwie na efekt;) pozdrawiam ciepło
UsuńZarówno kuchnia, jak i warsztat - rewelacyjne. Świetnie pogodziłaś charakter obu płci. pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko,
OdpowiedzUsuńKuchnia jest Hitem nad Hitami.
Jestesmy wlasnie na etapie urzadzania sypialenki mojej corci i taka perelkowa
kuchenka bylaby idealna zamiast czerwonego plastiku z Lidla..... :))
Mam nawet w szafie 2 serduszkowe wieszaczki (chyba od 3 lat) jak ten w kuchni Amelki..
Chyba musze sie zebrac i zrobic...moze przy pomocy naszego Tatusia...:)))).
Pozdrowienia i serdecznosci.
Ania
oj koniecznie, wieszaczki już dłużej nie mogą tak same czekać;) pozdrawiam serdecznie
UsuńDo tej kuchenki wzdycham i wzdycham. I super jest warsztat. Tylko ja - jak to ja - dałabym więcej kolorów... ale dzieciaki pewnie są zadowolone a to najważniejsze!
OdpowiedzUsuńKuchnia o warsztat, które stworzylas powalily mnie na kolana :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie za Wasze odwiedziny i słowa... wierzcie mi z każdym dniem przybywają kolory;), rysunki na ścianach, narzuta i girlanda powstaje już w soczystym różu i turkusie... pozdrawiam Was cieplutko
OdpowiedzUsuńślicznie!
OdpowiedzUsuńFantastyczne rozwiązanie na kącik dla maluchów. Super! :)
OdpowiedzUsuńMiła i przyjazna przestrzeń,a dzieciaki pogodzone!Biel dobra na wszystko:)
OdpowiedzUsuńbiel dobra na wszystko;)pozdrawiam cieplutko
UsuńJa też jestem na etapie zmiany pokoju mojej córci z dziecięcego full kolorowego na cukierkowo dziewczęcy - bardzo inspirujący post.
OdpowiedzUsuń