środa, 8 sierpnia 2012

Koszyczki z wikliny papierowej


Oto moja nowa pasja, która pochłonęła mnie całkowicie - wiklina papierowa. Wiem, że miałam o niej napisać jak najszybciej, ale czwórka dzieci oznacza całkowity brak czasu i energii;)... 
Z wikliną chciałam już dawno rozpocząć przygodę, ale jak to bywa w życiu, na wszystko przychodzi odpowiedni czas. I tak podczas przygotowywania dodatków do pewnego przyjęcia urodzinowego zabrałam się za poszukiwania koszyczków,  które miały pomieścić małe niespodzianki dla uczestników przyjęcia. Owe poszukiwania skończyły się na tym, że jak zwykle postanowiłam własnoręcznie zrobić koszyczki  z mojej wizji... Pół dnia rolowałam patyczki z papieru, a następne pół dnia plotłam i plotłam;)... aż wciągnęło mnie jak szydełkowanie. Widocznie praca palcami non stop jest moim przeznaczeniem;), to dla mnie prawdziwy relaks...


Pierwsze koszyczki jakie zrobiłam są otwarte i z wieczkami, ale w planach mam już wielkie kosze, niekoniecznie na drobiazgi...






Następnym razem kolorowa narzutka, a kilka dni później koszyczki na przyjęciu urodzinowym...

Agnieszka z Lawendowego Kredensu....

35 komentarzy:

  1. Dobijacie mnie z tymi koszykami!!!! Wszystkim wychodzi a mnie nie!!! Ja też chcę tak umieć!!!
    Przepraszam, że wyładowuję się na Tobie ale mi ulżyło;-) Piękne koszyczki!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne koszyczki, też mi się takie marzą.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie Ci wyszły te koszyczki:) ja dojrzewam dopiero..a gar cudny ;p
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  4. koszyki jak marzenie :) czekam zatem na te olbrzymy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Agnieszko, a gdzie nauczyłaś się podstaw plecenia takich koszyczków? No i jaki papier użyłaś?
    Wyglądają pięknie :))

    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś genialna ! Piękne te koszyczki ,no i nie dziwie się że tak to Ciebie wciągnęło ,bo wyszły naprawdę wspaniale :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładne koszyki - jak dużo ich zrobiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale duzo ślicznych koszyczków! Ja ich nie ogarniam... pozostaje mi tylko podziwianie :) I dziś dostałam wiadomość że broszka dotarła - wkrótce pokażę moją wygraną u mnie na blogu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że broszka dotarła;)... pozdrawiam ciepło

      Usuń
  9. Super :) Też je strasznie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie wyszły;) takie bielusieńkie...śliczne;)
    Tez jestem ich maniaczką;)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. Podziwiam, kiedy to wszystko robisz? Kocich wcieleń by mi zabrakło, żeby za takimi ja Ty nadążyć. A może jestem zwyczajnie leniwa?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładniutko i równiutko Ci wyszło!Ciekawa jestem do czego służyły na urodzinkach.
    Kolor starego wiadra przecudny,mój ulubiony!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiklina papierowa jest super, szkoda, ze zwijanie tych patyczków takie żmudne!

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne koszyczki jak wszystkie Twoje prace. :)Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam to uczucie, które Cię ogarnia, gdy nowa pasja tak pochłania, jakby wciągała do środka. Na spanie czasu szkoda a człowiek wykrada dla niej każdą wolna minutę! ;) Koszyki cudne, bielutkie! Papierowa wiklina jeszcze przede mną... :)
    pozdrawiam cieplutko!
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  16. super koszyczki - widzę że talenty masz przeróżne aż miło zaglądać na twój blog:) Pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  17. Agnieszko, wspaniała nowa pasja i fantastyczne pierwsze efekty - koszyczki są piękne!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne te koszyki Perfekcyjnie wykonane. Ja też chciałabym zacząć takie robić, tylko wciąż ten brak czasu, ale Twoje kuszą to znalezienia kilku minut;)

    OdpowiedzUsuń
  19. dziękuję Wam dziewczyny za przemiłe komentarze... chwilowy brak czasu nie pozwala mi na dłuższe wpadanie do Was na kawkę;(... tylko zerkam, niestety nie zostawiając śladu... czekam cierpliwie na powrót do normy... pozdrawiam Was cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  20. Podziwiam, podziwiam i koszyczki z tego posta (za ich przepiękną biel) i broszkę miętową (która do mnie dotarła, a której zdjęcie zrobię tylko czekam na ładniejszą pogodę ze słońcem na niebie). Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Prześliczne koszyczki ! Cudeńka, naprawdę cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Rewelacyjne koszyczki.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. piękne koszyczki!!!pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie to w blogach uwielbiam. Różnorodność , zaskoczenie kiedy widzi się ile pomysłów mają blogowiczki i jak pięknie potrafią przekształcac je w rzeczywistość. Pomysł na koszyczki z wikliny jest mi znany (a nawet mam u siebie taki jeden , choć pokryty ciemną bejcą),przyznaję jednak ,że Twoje w bieli przezentują sie przeuroczo .Super.

    OdpowiedzUsuń
  25. Pięknie Ci wyszły! Aż trudno uwierzyć, że to dopiero Twoje początki!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Też jestem pełna podziwu dla Twojej pracowitości i cierpliwości! Koszyczki wyszły słodkie, wyglądają bardzo "profesjonalnie" i trudno uwierzyć, że to debiut:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczne ! Ja też się przymierzam do wyplatania i myślę,że już niedługo...
    Podziwiam, że sama zaczęłaś i to z takimi efektami:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudne , też bym chciała się nauczyć tej techniki ..

    OdpowiedzUsuń
  29. Kapitalne! Z papierową wikliną już spotkałam się u innej blogerki, ale Twoja podoba mi się bardzo ze względu na to, że jest biała.
    Piękne koszyczki.

    OdpowiedzUsuń
  30. Z papierowej wikliny można zrobić wiele fajnych ozdób tak jak Ty to zrobiłas. Ja ostatnio kupiłam serce do powieszenia w oknie, bardzo fajnie to wygląda:))

    OdpowiedzUsuń
  31. świetne!! ja wyplatałam z rattanu, ale papierowej wikliny nigdy nie próbowałam. Zdjęcia sa rewelacyjeni, gratuluje pomysłu:D

    OdpowiedzUsuń
  32. piękny blog , pełen inspiracji ;) koszyczki urocze :) z pewnością będę tu częściej zaglądać ;) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...