Dzisiaj zasypię Was dość obszerną;) fotorelacją i opisem z Festiwalu Sztuki i Przedmiotów Artystycznych, w którym uczestniczyłam w grudniu poprzedniego roku. Więc będzie trochę wspomnień, ale przede wszystkim małe podsumowanie dla mnie i dla wszystkich zainteresowanych. Dostałam kilka maili z zapytaniem czy warto brać udział w tym Festiwalu... temat jest nadal bieżący bo maile otrzymałam nie tylko zaraz po Festiwalu, ale do dnia dzisiejszego, a raczej przedwczorajszego;), więc zaczynamy:
Miejsce i termin: Poznań; 3 dni: piątek-niedziela; początek grudnia;
Stoiska: do wyboru różne metraże - ja miałam 6m2 bez wyposażenia (ale miałam zapewnione 2 krzesła;) natomiast wybrałam się ze swoim "targowym" stołem 1m x 1,5m;
jak widać na zdjęciach pomieściłam się spokojnie ze swoimi 4 kuchenkami, 2 straganami, stołem itp.. ale myślę, że za rok spokojnie wystarczy mi mniejsze stoisko (teraz wiem jak wykorzystać logistycznie przestrzeń wokół;)
Nocleg: spaliśmy w pobliskim hoteliku, więc spokojnie kilka minut drogi samochodem i byliśmy na miejscu, duży plus, że cały asortyment zostawał na noc na miejscu, jedynie narzutą przykrywaliśmy stół, prawdopodobnie przed kurzem;) pamiętam jak kilka dni przed wyjazdem wprawiałam się w zwijanie całego straganu i rozwijanie na czas - niepotrzebnie;)
Frekwencja zwiedzających i kupujących: dla mnie ogromna, ale zdaje sobie sprawę, że to były moje pierwsze targi i niestety nie miałam żadnego odniesienia, natomiast większość wystawców, którzy przyjeżdżali tam 3 i kolejny raz zgodnie twierdziła, że w tym roku była najmniejsza...
Sprzedaż: dla mnie zadowalająca, ale znów brak odniesienia... dla niektórych wystawców najgorsza w historii targów;(
piątek: liczba zwiedzających i kupujących dosyć skromna, ale wszyscy pocieszali, że zawsze tak było, sprzedaż znikoma...
sobota: liczba zwiedzających ogromna, kupujących dość duża, sprzedaż konkretna...
niedziela: liczba zwiedzających i kupujących dosyć duża, sprzedaż największa
Dla mnie niedziela była tym dniem, w którym zaczęłam zarabiać, tzn, piątek i sobota pozwoliły mi na zwrot kosztów za targi (a była to dosyć wysoka kwota), dojazd, nocleg i wyżywienie dla dwóch osób; a w niedzielę mogłam liczyć już zyski.... Skłamałabym gdybym napisała, że jestem w 100% zadowolona ze sprzedaży, no cóż myślę, że jak każdy sprzedający, życzyłby sobie powrót do domu z pustym samochodem a pełnym portfelem, a raczej nerką;)))
Reasumując dla mnie gra była warta świeczki, pomijając zyski, to były trzy dni kompletnie abstrakcyjne dla mnie, osoby spędzającej prawie 24 godziny w pracowni...
Kontakt bezpośredni z kupującym, spotkanie z innymi wystawcami... warto to doświadczyć.
Wiec tak szykuje się również w tym roku, Wtedy będę już miała swoje odniesienie;)
ps. ogromnym plusem była duża sprzedaż w styczniu i lutym z mojego butiku do Poznania, więc zwiedzający okazali się również kupującymi;) wizytówki rozeszły się jak świeże bułeczki już w sobotę...
Macie dodatkowe pytania? piszcie w komentarzach, jeśli byliście na tym Festiwalu jestem ciekawa Waszych opinii...
Prosiłabym również o informacje o innych, godnych polecenia targów, kiermaszów itp... bo rzeczywiście takie wyjazdy wkręcają;)
miłego dnia
Agnieszka
cotton art wood
Piękne są te Twoje dzieła :) Ja nie mam tak zdolnych paluszków :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak to nie! za to całe ręce;) pozdrawiam ciepło
Usuńcudne stoisko:)))
OdpowiedzUsuńdziękuję;) pozdrawiam serdecznie
Usuńśliczne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie;)
UsuńPiękne rzeczy tworzysz!!!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie wyglądają metki- ZACHĘCAJĄCO!
to zapewne twoj pomysł.
Stoisko prezentowało sie bajecznie...
Życzę powodzenia
Martita
dziękuję bardzo, tak metki - kółeczka są moje, trochę pracochłonne, ale takie jak chciałam;) pozdrawiam ciepło
Usuńsame cudeńka:)
OdpowiedzUsuńdziękuję;) pozdrawiam
UsuńBardzo żałuję, że wówczas mnie nie było na miejscu. Jestem łasa na takie różności :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
może w tym roku? zapraszam;)
UsuńJestem zachwycona:) Same cuda:)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo;)
UsuńGratulacje! Twoje stanowisko wygląda przepięknie. Pełna profeska! :)
OdpowiedzUsuńcoś bym jeszcze dopracowała, zmieniała;)... dziękuję i pozdrawiam
UsuńJa na targi chodzę od dobrych 4 lat i występuję tylko jako zwiedzająca. Bacznie obserwuję i muszę przyznać, że z każdym rokiem jest również mniej wystawców. Wystawia się za to coraz więcej sklepów z artykułami do tworzenia. Domyślam się, że barierą jest dość wysoka cena uczestniczenia w targach. Dlatego te małe stoiska z unikalnymi pracami niestety znikają.
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję i cieszę się, że zarobiłaś coś :) Życzę powodzenia w kolejnych latach :)
Twoje stoisko było bardzo ładne w tym roku, a ja obawiałam się podejść. Stwierdziłam, że przedstawiając się Tobie nic to nie powie i zrezygnowałam. Może następnym razem będę mieć więcej odwagi :)
Pozdrawiam
no ładnie... powiem szczerze, że oczekiwałam naszego spotkania, bo przed targami dałaś znać, że będziesz;), było kilka osób z różnych blogów, niektórych poznałam, niektórych dopiero odkryłam i vice versa - byli co znali mój blog, a inni nie mieli o nim pojęcia;)
Usuńrzeczywiście mnie też zaskoczyło, ze były sklepy z produktami, fabrykantami i tam były chyba najdłuższe kolejki;(, ale najbardziej zszokowało mnie stoisko z balonami (bajkowymi) bo to ma się do sztuki jak....
zapraszam i czekam w tym roku;)
Kolejki były rzeczywiście, tylko zastanawiam się kto tam stał. Co jak co, ale gdy idzie się na targi to raczej zakupić coś unikalnego a nie półprodukty :)
UsuńSzkoda,że mnie nie było na tym festiwalu :(
OdpowiedzUsuńszkoda, szkoda;( pozdrawiam;)
UsuńBardzo ciekawa i treściwa relacja! Wasze stoisko już widziałam na żywo i polecam każdemu! Gratuluję i trochę zazdroszczę nowego doświadczenia! Bardzo chciałabym w tym roku przynajmniej odwiedzić targi w Kielcach :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMagda
w Kielcach mówisz;) Prześlij mi proszę więcej szczegółów, stoisko trochę rozbudowane od pierwszego w Warszawie;) pozdrawiamy
UsuńTwoje stoisko z najpiekniejszymi rzeczami:)) Uwielbiam takie imprezy.
OdpowiedzUsuńja też się w nie wkręciłam i trochę tęsknię, więc szukam innych ciekawych, godnych polecenia... pozdrawiam cieplutko
UsuńТак здорово! Мило видеть,как дети рассматривают ваши вязаные игрушки!
OdpowiedzUsuńя часто была вынужденная убирать;)))...приветы
UsuńStoisko super. Byłam na festiwalu w 2013 roku jako klientka. było pięknie, różnorodnie. Wtedy też bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się stoiska z półproduktami i warsztaty. Wizytówki ważna sprawa bo nie wszystko chce się kupić natychmiast. Mnie do festiwalu w Poznaniu zraził bilet wstępu, wystawcy płacą dużo, dlaczego jeszcze kupujący ponosi koszty? Wejście całą rodzinką, to koszt zakupu jakiejś fajnej unikalnej rzeczy. Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia i życzliwych klientów. : )
OdpowiedzUsuńKoszt jest spory za wejście, warto wcześniej zakupić groupon. Ja zamiast 20zł za dwie osoby zapłaciłam 10:) Oszczędność była.
Usuńnawet nie pomyślałabym o grouponie, rzeczywiście dobry interes;) pewnie dla większej grupy też znalazłoby się coś atrakcyjnego...
Usuńno właśnie te wejściówki... znajomi odradzali mi te targi głównie ze względu na płatne wejście, więc z jednej strony liczyłam na to, ze skoro kupujący wyda na wejściówkę to jest raczej nastawiony na zakupy, ale z drugiej strony zakup biletów dla rodziny mógł odstraszyć niektórych... zdecydowanie bilety powinny być bezpłatne albo symboliczne, wtedy byłoby dużo większe zainteresowanie kupujących jak i wystawców... ale to tylko życzenia;)
UsuńJa byłam jako wystawca w 2013 r, ale tak nie do końca, ponieważ wystawialiśmy się jako stowarzyszenie, więc wiele osób oddało swoje rzeczy do sprzedaży. Sprzedaż była kiepska. Podejrzewam, że to wina po 1 małego stoiska ( najmniejsze jakie było w ofercie Targów), po 2. na 3m dzieła 15 osób?!!! Stoisko było zawalone różnymi stylami i przedmiotami, więc ciężko klientowi było się zorientować czego się spodziewać na tych stołach.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy ten trend (mniejsza sprzedaż w stosunku do lat ubiegłych) się utrzyma przez cały sezon. mam nadzieję, że nie!
Ja nie jeżdżę na takie duże targi, chociaż przyznam, że ochotę wielką mam. Ale to jak już zalegalizuję firmę ;) Bo stoiska drogie,a w koszty sobie nie wrzucę... na razie ;) Ja oblatuję jarmarki w okolicach mojego miejsca zamieszkania. Bywa różnie ze sprzedażą, ale na szczęście wizytówki w ruch i zawsze jakieś zamówienia się sypią po czasie ;)
Pozdrawiam, Aga
coś w tym jest, że im mniej tym lepiej... ja też zastanawiałam się czy nie lepiej skupić się na kuchenkach i szydełkowym jedzeniu plus przytulanki (bo w sumie to cieszyło się największym powodzeniem) a na moim stole chyba było tego zbyt dużo aby ogarnąć... a tym bardziej jeśli na Waszym były przedmioty różnego użytku czy stylu, ja sama muszę się przyznać, że przechodząc obok innych stanowisk stawałam tam gdzie na pierwszy rzut oka wiedziałam czego mogę się spodziewać i oglądałam bardzo długooo, natomiast jeśli ktoś miał tzw. misz masz to przechodziłam dalej, nie wiem dlaczego... ja tez liczę, ze w tym roku coś się zmieni bo słyszałam o protestach wystawców;) zmienili też w tamtym roku halę, co podobno wpłynęło na mniejszą ilość zwiedzających ze względu na utrudnienia z wejściem...
Usuńdobrze, ze można w koszty wrzucić;) jakiś plus;)
pozdrawiam ciepło
Hej hej, pozwoliłam sobie nominować Twojego cudownego bloga do Liebster Blog Award :) Mam, że się nie gniewasz i odp na nominację:) Uściski! Szczegóły u mnie http://chamotte.blogspot.com/2015/03/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie, jak zwykle z opóźnieniem;) jak tylko znajdę dłuższą chwilkę postaram się odpowiedzieć;) pozdrawiam ciepło i podziwiam Twoją ceramikę...
UsuńAgnieszko, jeżeli możesz to pokazuj zdjęcia z twoich targów. Bardzo lubie takowe ogladac. Co do kiermaszy i targów to osobiście coraz bardziej się zniechęcam. Nie wiem czy ludzie nie maja pieniędzy czy za dużo tego rękodzieła... może w złych miejscach się wystawiam.... Pozdrawiam. Dorota z http://sielskachata.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń