Wiosna zbliża się wielkimi krokami i niewątpliwie przydałoby się zrzucić kilka kilogramów zgromadzonych przez zimowy okres;), ale ja na przekór wszystkim dietom zapraszam Was na słodkie szaleństwo... Słodkie, kuszące, ale niestety niejadalne;)
Spod szydełka wyszły pastelowe babeczki z bitą śmietaną i...
... i soczystą malinką...
...malinowe, smerfowe i śmietankowe lody...
...ciasteczka z czekoladą...
oraz biszkopciki z czekoladowym spodem...
Postanowiłam więc zrobić małą niespodziankę dla dzieci i przygotowałam słodką ucztę...
Kiedy dzieci wróciły z przedszkola, rozbierając się w przedpokoju i widząc z daleka zastawiony stół, były przekonane, że słodkości są prawdziwe. Jakie było zaskoczenie, kiedy zorientowały się, że nie mogą nic skosztować;), ale za to zabawa przy stole była wspaniała.
Słodkiego wieczoru...
Agnieszka z Lawendowego Kredensu
Ale wspaniała uczta! Wszystko wygląda apetycznie, a malinki...miodzio!
OdpowiedzUsuńChyba powoli uzależniam się od Twojej twórczości:) Cudne są te cukieraski !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps: Dzieciaczki masz świetne:)
dziękuję ślicznie za miłe słowa;)
Usuńcudne, ot co!!
OdpowiedzUsuńAleż uczta...;)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają, przy pierwszym spojrzeniu miałam na nie wielką ochotę;)
OdpowiedzUsuńmmmm jakie słodkości-pyszności , aż ślinka cieknie takie apetyczne i wyglądają jak prawdziwe zwłaszcza malinki moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńsmacznego wieczoru życzę
pozdrówka
Ag
Kapitalne! Ślicznie te wszystkie Twoje słodkości. Jestem oczarowana babeczkami. A malinki wyglądają niczym prawdziwe. Boskie.
OdpowiedzUsuńJejku, jakie to wszystko apetyczne. A lody bambino "jak żywe" ;)
OdpowiedzUsuńCzadowe :)
OdpowiedzUsuńarcydzieło po prostu ! Zazdroszczę talentu, przecież to wygląda jak 'żywe' a w szczególności maliny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudownie kolorowe,mięciutkie,bezpieczne,rozwijające.Dzieci były zaskoczone ale widać,że szczęśliwe.Zresztą Agnieszko Ty jak nikt potrafisz uszczęśliwiać dzieciaczki.To najlepsza zabawka jaką widziałam.Przy okazji-przepraszam za tę pomyłkę z Twoim imieniem.Będę nazywać Cię Agnieszką i już!:)*
OdpowiedzUsuńdziękuję dziewczyny za milutkie słowa;)
OdpowiedzUsuńUmbrellko nie ma sprawy;) przez chwilkę nawet pomyślałam, że ktoś też ma lawendowy kredens;)
pozdrawiam Was gorąco...
Jak to miło, że mama ma takie świetne pomysły. Założę, się jeszcze troszkę, a córcia powie "mamo pokaż jak się robi na tym szydełku" i będziesz miała w domu konkurencję:)
OdpowiedzUsuńto chyba nieuniknione;)... pozdrawiam ciepło
UsuńO tej porze nie powinnam jeść, ale chętnie sie poczestuję:)
OdpowiedzUsuńNo dobra, ja nie muszę, choć malinki cudownie kuszące, ale żeby dzieci musiały lizać przysłowiowy cukier przez szybę, to straszne jest:))) Mam nadzieje, ze miałaś w zapasie te prawdziwe :)))) Pozdrawiam przełykając ślinkę.
OdpowiedzUsuńMalinki, jak prawdziwe :D Cudny pomysł dla "małej kuchareczki".
OdpowiedzUsuńwspaniałe, apetyczne, cudne,
OdpowiedzUsuńjesteś wielka,
mniam
A czemu tu mnie jeszcze nie ma skoro tu jest tak pięknie? Zostaję na dłużej:)
OdpowiedzUsuńWidelec wbity w muffinkę rozbawił mnie:)
POzdrawiam z The Mouse House!
Malinki moje ulubione ..... Są cudne!!!!
OdpowiedzUsuńUna maravilla! Felicitaciones!!!
OdpowiedzUsuńBesos,
Sandra
muchas gracias... besos sandra!
UsuńWcale się nie dziwię, że dzieciaki dały się nabrać...Wszystko wygląda tak realistycznie ;) a lody - po prostu bajka...
OdpowiedzUsuńAgnieszko Twoje robótki są fenomenalne! Te słodkości wyglądają na prawdziwe i są po prostu świetne! A dla dzieci to prawdziwa frajda! Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Agniesiu od razu sobie pomyślałam o mojej bratanicy....byłaby wniebowzięta:))))cudne sa ..i te malinki:))-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż wspaniałe przepiękne
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie Aguś ;) Moja mała Zosia jak zerknęła mi w komputer i zobaczyła Twoje dzieci z ciasteczkami to spytała: JA? ;) tłumacząc, znaczy to: ja też mogę? ;) pozdrawiamy serdecznie!
UsuńRewelacyjne! :):);):):)
OdpowiedzUsuńo matko jakie pyszności :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, a wykonanie pierwsza klasa
OdpowiedzUsuńłomatkocórkoiteściowo! rewelacja po prostu ^^ aż mi ślinka pociekła :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne, malinki i ciasteczka z czekoladą wyglądają jak prawdziwe:) Szkoda, że nie miałam takich słodkości jak byłam mała, to byłyby bale;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wszystko jest fantastyczne ale najbardziej urzekly mnie te babeczki:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Fenomenalna kolekcja. Za sam fakt, że była czasochłonna powinnaś dostać medal:-)
OdpowiedzUsuńmoim medalem jest uśmiech dzieciaków;) pozdrawiam ciepło
UsuńRewelacyjne cukierasy:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wszystko wygląda! Moim dziewuchom też by się coś takiego przydało, ale niestety nie mogą na mnie liczyć;-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
WOW!
OdpowiedzUsuńŚlicznie to wyszło, dzieciaki będą miały świetną zabawę :)
OdpowiedzUsuńBabeczki i maliny- fantastyczne!!! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńJesteś nie-sa-mo-wi-ta!!! boski, te malinki takie cacane...ach i owsiane ciasteczka, no bajka...moje maluchy chyba też by oszalały z radości!:-)
OdpowiedzUsuńsama bym się dała nabrać ;)
OdpowiedzUsuńwspaniałe smakowitości "upiekłaś", a malinki cudne
pozdrawiam ciepło
Kasia
Ależ nieziemskie przyjęcie! Tyle pyszności na raz:)
OdpowiedzUsuńAle pyszności, a maliny... mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńŚlicznie i przytulnie tu u Ciebie, chyba rozgoszczę się na dłużej ;)
Pozdrawiam
serdecznie zapraszam;)
UsuńPiękne te szydełkowe słodkości!
OdpowiedzUsuńAle im zrobiłaś radochę ;-). Masz bliźniaki? Bo jeszcze nie doczytałam...
OdpowiedzUsuńprawie;)... między nimi jest 14 miesięcy różnicy, chociaż z racji tego, że synek jest młodszy, ale jak to chłopiec szybciej rośnie;) to teraz są sobie równi.... pozdrawiam cieplo
UsuńFantastyczne przyjęcie! Jestem zauroczona tymi kolorowymi słodkościami :)
OdpowiedzUsuńale apetyczne malinki, aż mi ślinka pociekła :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne słodkości, wyglądają tak, że ślinka sama leci ;p
OdpowiedzUsuń