Morskie klimaty przeniosłam na poduchy i ocieplacze, dostępne na zamówienie w pracowni. Oglądając zdjęcia musiałam okryć się pledem i mieć przy sobie gorącą herbatę, znów na chwilę wróciłam do śnieżnej Szwecji i do temperatury -10 stopni.
Ale spacer alejką, przy której były przycumowane jachty był magiczny. Oj zapragnęłam być właścicielką jednego z nich. Niesamowite było to, że wszystkie ławeczki, krzesełka, doniczki z kwiatkami, wazoniki, butelki i latarenki zostały pozostawione na łajbach tak, jakby jeszcze wczoraj było lato i wszyscy wygrzewali się na słoneczku urządzając sobie spotkania towarzyskie, a następnego dnia zastała ich zima i po prostu zapomnieli posprzątać...
Statek płynący między wysepkami do dziś przeraża mnie swoją wielkością. Zresztą żywioł wody od zawsze budził u mnie lęk, może dlatego, że nie umiem pływać...
Zapraszam również na cykl moich artykułów na portalu kobietnik.pl, gdzie piszę na tematy mi bliskie, a niektóre publikowane tam zdjęcia nie ukazały się jeszcze na moim blogu.
A za kilka dni moja szwedzka kuchnia;)
Ciepłe pozdrowienia
Agnieszka z lawendowego kredensu
Piękne szweckie zdjęcia w typowym zimowym klimacie :-) Uwielbiam połączenie bieli, granatu i czerwieni...śliczne poduszki i pasujące do nich ocieplacze na kubki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Pollyanna
suuuuuuuuuuuuuper!
OdpowiedzUsuńPiekne i takie niesamowite o tej porze roku...podziwiam. Zmotywowałaś mnie do zrobienia własnej narzuty....jestem zachwycona...jest to bardzo satysfakcjonujące...powstaja teraz poduchy na drotach do kompletu..
OdpowiedzUsuńcudowny komplet :)
OdpowiedzUsuńFajne przeniesienie:))
OdpowiedzUsuńTa biel z czerwienią prześliczna!
Piękne zdjęcia ja już nie mogę się doczekać na rozpoczęcie sezonu żeglarskiego, ale to jeszcze trochę. A taka wycieczka to moje marzenie. Komplecik zrobiłaś cudny....Pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńPiękne klimaty:))
OdpowiedzUsuńCudne! :)))
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka, piękne zdjęcia i prace :)
OdpowiedzUsuńśliczne!
OdpowiedzUsuńLubię tę kolorystykę :) może dlatego żem znad morza :)
Cudowne. Uwielbiam Twoje prace w każdej kolorystyce:)
OdpowiedzUsuńCudnie tak *morsko* popływać :O)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia....
OdpowiedzUsuńcudowne!!!!!!!!!! pozdrawiam z kuźni upominków:)
OdpowiedzUsuńpiękne rękodzieła:) i cudne fotki ! Ewa
OdpowiedzUsuńświetne :)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńAgnieszko, rewelacyjne są Twoje wyroby. Jak tylko widze nowy wpis to juz muszę go przeczytać:) Dziękuje za zdjęcia - piękne :)
OdpowiedzUsuńAle kapitalne te poduchy :-)
OdpowiedzUsuńW Szwecji zimą nie byłam, ale ostatnio czytam Camillę więc cały czas przebywam w tamtych klimatach, a teraz dzięki Tobie, przeniosłam się i zobaczyłam Szwecję zimą... Mało mi..., spostrzeżenie, że ta zima zastała ich tak nagle to trafne jest, pamiętam w październiku siedzieli jeszcze na zewnątrz, popijali kawkę i okrywali się kocami...
OdpowiedzUsuń