Dzisiaj czerwono, soczyście i apetycznie. A to za sprawą słodziutkiego duetu jakim są truskawki i malinki. Truskaweczki wykonane są ze 100% bawełny, opakowane w marynistyczny woreczek dostępne wraz z malinkami tutaj.
Ciepłego tygodnia
Agnieszka
cotton art wood
Ale super... Te malinki jak żywe...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jola z "żyjąc z pasją"
Rewelacja :):):)
OdpowiedzUsuńSmakowicie ! :))
OdpowiedzUsuńAga genialny pomysł miałaś:) wyglądają tak realnie, że chce się je zjeść :)
OdpowiedzUsuńuściski
smakowite ;)
OdpowiedzUsuńsłoneczka zyczę
Ślinka mi aż pociekła :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, letnie, czerwone, ulubione:)
OdpowiedzUsuńale niesamowite! az chce sie je spróbowac!! :)
OdpowiedzUsuńTakie przynajmniej na dłużej starczą:)
OdpowiedzUsuńJa dziś biorę się za ich produkcję, ale z filcu:)
słoooooodkie.... ♥
OdpowiedzUsuńCudne, wyglądają, jak prawdziwe:). Zimą, gdy po świeżych owocach zostanie tylko wspomnienie, to może i zapachną?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam1
malinki jak prawdziwe:))
OdpowiedzUsuńpiękne! jak prawdziwe...
OdpowiedzUsuńJak zwykle zachwycasz!Uwielbiam oglądać Twoje owoce,są takie naturalne!
OdpowiedzUsuńPiękne i soczyste są Twoje owoce :)
OdpowiedzUsuńcudowne słodkości
OdpowiedzUsuńPiękne! Można się pomylić, bo bardzo są podobne do prawdziwych ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPiękne te truskawki! :):)
OdpowiedzUsuńWow - aż się chcę w nie wgryźć :)
OdpowiedzUsuń