Wieszak gniazdo to mój najnowszy projekt. Wykonany jest z drewna z recyklingu oraz wyszukanych haczyków i bawełnianego "gniazda" na drobiazgi. U mnie owe gniazdo posłużyło m.in. jako worek na cytryny i limonki;)
Pobielone, przetarte drewniane wieszaki na stałe zagoszczą w pracowni Cotton Art Wood, dzielnie towarzysząc drewnianym kuchenkom. To ostatni produkt w tym roku zamykający mój najnowszy katalog Cotton Art Wood, który ukaże się w internecie już niebawem, muszę jeszcze dopracować kilka szczegółów;)
Wkrótce również wieszaki w iście marokańskiej sesji...
A tymczasem pakuję plecak i wyruszam na kilka dni szalonej i beztroskiej zabawy...
ps. Dziękuję ślicznie za Wasze odwiedziny na moim blogu i cenne, wręcz rozpieszczające komentarze;)
szczególnie dziękuję tynce, która "poświęciła" aż trzy dni na zwiedzanie Lawendowego Kredensu od ostatniego do pierwszego posta;)
udanych urlopów
Agnieszka
cotton art wood
Agnieszko wieszak świetny! Ja właśnie jestem na etapie podglądania wieszaków, mam kilka staroci w szopie i będę chciała je wykorzystać:) Że pobielę - to na pewno:);) Pozdrowienia ciepłe ze starego domu:)
OdpowiedzUsuńFajny wieszak ,a to gniazdo na jesień jako beret hihi :)
OdpowiedzUsuńCudny wieszak :) Ja mam dwa do odmalowania. Cierpliwie czekają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
gniazdka fajne, ale ten drewniany bielony wieszak, to jest dopiero cudo! marzę skrycie o takim, tylko na 4 wieszaki.
OdpowiedzUsuńpozdrowionka i udanego wyjazdu!
Fantastyczny!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
piękna sesja:)
OdpowiedzUsuńDobre! A na jesień beret jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńfajny wieszak:)))
OdpowiedzUsuńA to nie jest beret?:)))Fajne są te Twoje prace,zawsze kolorowe! Bielony wieszak ciekawy!Pewnie kiedys taki wyrzuciłam,a teraz nie mogę przeżyć straty:)
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku.
Witaj , cieszę się, że tutaj jestem, zostaję:) Pozdrawiam i zapraszam do sieb http://rozana-laweczka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo byłaś na Wodstoocku ?! Za rok się umuwimy przy myjkach hihi pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńprzy myjkach spędziłam połowę Woodstocku;)) może obok myłyśmy zęby;)to było kilka dni prawdziwego szaleństwa i z tęsknotą czekam za rok... cieplutko pozdrawiam
UsuńSZOK taki pozytywny :))) eh jak byłam w ciąży dwa lata temu to z pięć razy dziennie się w tych myjkach taplałam ehhh tera człowiek mądrzejszy to da poczucie czystoćści na chwilę ale co tam moja niunia tapla się w błocie i jest mega szczęśliwa, nie odpuszczę za rok, widzimy się przy owych myjkach pozdrawiam gorąco :) z borów tucholskich
UsuńDziewczyny dziękuję za Wasze komentarze, z tym beretem się uśmiałam, może rzeczywiście zacznę robić większe gniazda, aby móc je wykorzystywać na jesień;))... pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają wieszaki w takim skandynawskim stylu - jak widać po aranżacjach jest bardzo praktyczny i pasuje do wszystkiego.
OdpowiedzUsuń