Węże jak miśki potrafią być słodkie, milutkie i bardzo kolorowe. Mogą się przytulać do dzieciaków albo leżeć na parapecie i pilnować aby w pokoikach było cieplutko. Praca nad wężami wciągnęła mnie do tego stopnia, że pracownia zaczyna przypominać terrarium;)
kolorowego tygodnia
pozdrawiam ciepło
Agnieszka
cotton art wood
Tak, bo kto powiedział że do przytulania są tylko misie?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Kamila:)
które z natury też przecież nie należą do tych milusińskich;) pozdrawiam ciepło
Usuńfajowe wężyska :)
OdpowiedzUsuńdzięki;) pozdrawiam serdecznie
Usuńale swietne!!wezy to ja jeszcze nie widzialam:)))
OdpowiedzUsuńPrzeurocze!:):) Pozdrawiam ciepło!:)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Obydwa!!! A te kolorki!!
OdpowiedzUsuńNie koniecznie przepadam za wężami...ale te Twoje są urocze:)
OdpowiedzUsuńTakich milusich węży to się nawet ja nie boję :)
OdpowiedzUsuńStrasznie boje się węży, ale takiego to nawet na szyi mogę sobie zawiesić ;))
OdpowiedzUsuńCudne! :D
OdpowiedzUsuńŚwietne!! Super kolorki.
OdpowiedzUsuńSa przeurocze!
OdpowiedzUsuńświetne węże i piękne córeczki :)
OdpowiedzUsuńNiezły miałaś pomysł z tymi wężami. Jakoś do tej pory nie kojarzyły mi się z dziecięcym światem. Fajny pomysł i świetne wykonanie :-)
OdpowiedzUsuńTe wężowe stwory są prześliczne!!!!! zamarzył mi się taki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.pudremposypane.blogspot.com
Wyglądają kolorowo, bajkowo - różowy dla dziewczynki i niebieski dla chłopaka - pozdrawiam i miłego dnia
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog, jest kolorowo, kreatywnie i pięknie ;). Pozdrawiam z pieńkowej krainy.
OdpowiedzUsuńLady Stump