wtorek, 25 stycznia 2011

Jeszcze świątecznie...

 Święta minęły lecz ich magia nadal trwa.
Nierozebrana choinka,
śnieg za oknem, 
zapach mandarynek
i dziadek do orzechów w zasięgu ręki...


Choć nie jestem zwolenniczką sztucznych choinek,
to w tym roku zrobiłam mały wyjątek z myślą o moich maluszkach, 
niestety ubieranie kłującej choinki nie sprawiało im już takiej 
przyjemności jak tworzenie ozdóbek na nią, 
dlatego też nie chciałam im odbierać tej przyjemności 
i w naszym domku zagościła zielona, bujna, sztuczna choineczka...
sprawiła wiele radości, więc warto było...
Moje ulubione lampki ala świeczki (podobne dostępne tutaj)
W tym roku oprócz gwiazdeczek, które namiętnie robiłam co roku,
królowały aniołki.
A to za sprawą moich aniołków, które z niewielką pomocą,
a wielką pasją i przejęciem 
lepiły z masy solnej główki, skrzydełka, włosy...
a foremkami do ciasteczek wysiskały gwiazdeczki i serduszka... 
A potem ich ulubione zajęcie, czyli malowanie,  
więc farba i pędzel poszły w ruch 
i tak oto powstały ozdóbki świąteczne... 


...które codziennie zmieniają miejsce na choineczce,
dzięki czemu wygląda inaczej każdego dnia... 




Spełnienia marzeń 
i wytrwania w postanowieniach noworocznych!!!

...aby każdy dzień był twórczy... 


...a teraz lampka czerwonego wina
za mój malutki sukses i wielką odwagę, że tu jestem...
...po kilku latach tworzenia...
...oglądania blogów pełnych inspiracji,
zapragnęłam tu być...
...i jestem... 

lawendowy kredens

2 komentarze:

  1. Piękne te aniołki.
    Masz cudny dom, wspaniałe i oryginalne pomysły. Jestem pod wrażeniem. Będę tu częstym gościem.
    Zapraszam na mojego bloga, myślę że też coś ci się spodoba .
    http://przebudzenie-dorota.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy dwójce moich maluszków potrzebowałam w sumie 3 dni, żeby od początku do końca a raczej w odwrotnej kolejności ;)w "wolniejszej" chwili podziwiac (czytac i oglądac) Twój blog :)
    cudnie...rozkosznie i przytulnie...
    i ciepło tu!
    zostaję, jeśli mogę :)
    mogę strzelac komplementami o Twoich zdolnych łapkach, ale myślę, że największą pochwałą będzie dla Ciebie fakt, że moja półtoraroczna córcia podeszła dziś do komputera, na którym Twój blog otwarty na poście o babeczkach i malinkach i paluszkiem wskazała "mniam mniam"...bo jak "żywe" wszystko!
    Pozdrawiam!
    jestem pod wrażeniem Twojego talentu i cierpliwości w wykonywaniu wszystkich projektów!
    :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...