Pierwsze dni nowego roku spędziłam na błogim leniuchowaniu. Taki beztroski okres przed pracą, o której wciąż jednak myślałam... Spoglądałam jedynie ukradkiem na drewniane pudła, farby, materiały, włóczki, ale postanowiłam dać sobie taką malutką przerwę, aby zatęsknić... Przy popołudniowych rozmowach z mężem przy kawie snuliśmy plany na cały rok, o ważnych decyzjach jakie musimy podjąć. Zweryfikowałam swój kalendarz i organizer w jednym, odrzuciłam kilka projektów na rzecz innych, takie małe oczyszczenie i zmierzanie w swoim, już określonym kierunku...
Tymczasem na pierwszy ogień w tym roku zaprezentuję kuchenkę, nad którą pracowałam miesiąc temu, na specjalne zamówienie dla mamy i jej dwóch córeczek. Kuchenkę wykonałam na wzór poprzedniej, którą można zobaczyć tutaj. Jednak nowa kuchenka została bardziej udoskonalona, między innymi obracającymi się kurkami gazowymi, ale tak bywa kiedy praktyka robi swoje. Muszę powiedzieć, że praca nad nią sprawiła mi taką przyjemność, że wiąże z nią plany na przyszłość...
Na życzenie wszystkie dodatki zostałe wykonane w kolorze mięty oraz błękitu. Powstały bezpieczne dla dzieci słoiczki z szydełkowymi kapturkami, komplet rękawiczki i ściereczki, miętowa deseczka, podkładka i wieszaczek retro.
Małą nowością jest szklany słoiczek wykonany w stylu vintage z pysznymi ciasteczkami z kawałkami czekolady;)....
oraz szydełkowy torcik i deserek lodowy, które zainspirowały mnie do stworzenia serii różnych słodkich dodatkow do kuchenki, które niebawem pokażę.
Kuchenkę można również zobaczyć tutaj - na blogu mamy, która dokonała jej zamówienia. Mam nadzieję, że będzie służyła do przygotowywania niezwykłych potraw;) i sprawi nowym właścicielkom wiele radości.
Agnieszka z Lawendowego Kredensu
Rewelacja!!! kuchenka jest cudna a te wszystkie dodatki:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Takiej kuchenki dla młodych gospodyń to jeszcze nie widziałam !:) Podziwiam Twoja pracę i widać, że serce Twoje też tam jest!:) Fantastyczne:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńa mnie się spodobaly łapki kuchenne w kropki,sliczne:)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Każda mała dziewczynka marzy o takiej kuchence do zabawy. A tobie wyszła ona rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło. ;)
śliczne poprostu!
OdpowiedzUsuńja też taką chce..bardzo
o matulu, prześliczna kuchenka, jestem pod ogromnym wrażeniem
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego Nowym Roku :)
Kasia
Ines,...zemdlałam.Takiej prześlicznej rzeczy w życiu nie widziałam.To ja zawieszam bloga,bo w porównaniu z Tobą nie mam co pokazywać.(żartowałam)Chciałabym być znowu małą dziewczynką!I bawić się,gotować,używać tych małych dodatków.Są słodziutkie i stwarzają klimacik.Mam 2 synów,więc nie zamówię u Ciebie kuchenki.Wstydzę się też ,że kupiłam chrześniaczce plastikowy szajs.Aż się wzruszyłam,bo kuchenka wywołała wspomnienia z dzieciństwa,które opisałam w poście"altanka".Ach,być znowu małą dzuewczynką...Chyba nie zasnę z wrażenia!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna!!!! Naprawdę Piękna!!! Pewnie dziewczyny będą zachwycone, bo cudna i taka praktyczna:DDD
OdpowiedzUsuńPodziwiam:DDD
Agnieszko doskonala robota!
OdpowiedzUsuńJest pomyslowa, urocza, i jakbym byla mala dziewczynka z pewnoscia marzylabym o takiej:)
pozdrawiam
Dziewczyny dziękuję Wam bardzo za takie miłe słowa, ja też chciałabym być małą dziewczynką..., chociaż teraz też mogę się pobawić kuchenką;)...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was serdecznie
śliczna kuchenka.
OdpowiedzUsuńmarzenie każdej dziewczynki.
zapraszam do siebie http://emiliowy-swiat.blogspot.com/
Prześliczna! A te dodatki... projekt wymuskany w każdym calu!!! Szkoda, że nie było "takich zdolnych pań", kiedy ja byłam małą dziewczynką :)
OdpowiedzUsuńUrocza ta kuchenka! :-) Podziwiam! :-)
OdpowiedzUsuńOmatko!!! Ja też chcę taką:) Piękna jest!
OdpowiedzUsuńKuchenka jest wspaniała! Nie zapomnę momentu kiedy zrobiłaś podobną dla swoich dzieci - siedziałam godzinami na Twoim blogu, wpatrując się w to piękne cudo. Taka dziecięca kuchenka jest o stokroć lepsza od tych plastikowych, które można nabyć w marketach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna i dopracowana w każdym calu :)
OdpowiedzUsuńtak jak poprzednia ta podoba mi się nieziemsko!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna zabawka i przepiękny mebel do pokoiku dzieci!!! Naprawdę możesz być z siebie dumna! Bardzo mi się podoba każdy szczegół :) Jestem pełna podziwu i jeśli tylko będą kolejne, to koniecznie pokazuj :) !!! :)
OdpowiedzUsuńach, ach - już przy pierwszej Twojej kuchence wzdychałam, przy tej także nie ma innej opcji ;) CUDO!! gdybym miała większe mieszkanie też bym coś podobnego Oliwie wymodziła ;>
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny i komentarze, uskrzydlają;) pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńWOW! Piękna, cudowna, zachwycająca :). Totku, totku, daj wygrać :D, bo ja też taką chcę :P
OdpowiedzUsuńPRZECUDNA!!!!!!!!!!!!!!ALE Z CIEBIE ARTYSTKA!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle tu pięknie!
OdpowiedzUsuńzadbałaś o kazdy szczegól:))Ps.czy mogłabyś zrezygnowac z weryfikacji słownej?:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze i informację o weryfikacji słownej, nawet nie byłam świadoma;)... już usunęłam... pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSzczęka mi opadła. Ja chcę taką kuchenkę - dla siebie, nie dla dzieci. No, jak będą grzeczne, to może się podzielę. ;-)
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała się dowiedzieć jaki jest cena takiej kuchenki :) prosiłabym o odpowiedz na mojamisia.bloa@interia.pl :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń