niedziela, 30 stycznia 2011

Meble z duszą...




Mam ogromny sentyment do starych mebli...
zwłaszcza tych, 
które należały do starszych pokoleń w mojej rodzinie.
Niestety niewiele ich zostało...
teraz gdybym mogła zachowałabym dosłownie wszystko 
z mieszkania mojej babci, 
ale wtedy o tym nie myślałam...
Ocalało jednak kilka drobnych mebli i drobiazgów,
które cierpliwie czekają w kolejce aby znów, 
lekko odświeżone, wróciły do swych łask...
Od kilku lat maluje, pobielam, przecieram i ozdabiam swoje meble, 
te nowe, ledwo kupione i te stare, wyszukane na targach staroci.. 
 Jedna z półeczek po babci, przemalowana i przetarta...
znalazła swoje miejsce w sypialni, 
jest mocnym akcentem wśród panującej tam bieli... 










pozdrawiam... 

lawendowy kredens

sobota, 29 stycznia 2011

Zakładki do książek...




Ten miesiąc zdecydowanie należy
do odcieni różu i fioletu...
i tak w tej tonacji powstały, ubiegłej nocy, zakładki,
w stylu vinage...
są trochę nietypowe, dość szerokie...  
ale kto powiedział, 
że wszystko musi mieś jakieś ustalone normy...
w każdym bądź razie spełniają swą funkcję, 
zdążyłam się już przekonać...
jedna zawędrowała do "Tortilli Flat" Johna Steinbecka,
a reszta pełni rolę zawieszek na ścianie... 
















...miłego czytania...

lawendowy kredens 

czwartek, 27 stycznia 2011

Zaproszenia na ślub...seria "Liliowe kwiatki"

Niewyobrażam sobie ślubu bez koronki...
suknia, welon...
więc zaproszenia z jej dodatkiem
 byłyby idealnym uzupełnieniem... 
Pierwsze zaproszenia jakie wykonałam 
były na ślub siostry mojego męża...
z motywem koniczynki...
wkrótce zaprezentuje...
Teraz stworzyłam serię "Liliowe kwiatki"
są bardzo delikatne...takie romantyczne...
...w stylu vintage... 












...słodkie pozdrowienia...

lawendowy kredens 

środa, 26 stycznia 2011

Z okazji ślubu...seria "Liliowe kwiatki"

Jedna z wielu szufladek kredensu
jest wypełniona po brzegi kartkami z koronką...
proste, delikatne, subtelne...















...życzę miłego dnia...
...i drogi przez życie usłanej różami...

lawendowy kredens 

wtorek, 25 stycznia 2011

Koronkowy świat...

Koronka od dawna jest moją miłoscią...
sukienki, poduszeczki i drobiazgi otulone koronką...
jest subtelna, delikatna i kobieca...
trudno jej sie oprzec...,
więc kupuję ją namiętnie i ozdabiam prawie wszystko...
...taki mój koronkowy świat...






...moje małe cudeńka ubrane w koronkę... 










...zapraszam do mojego koronkowego świata...

lawendowy kredens

Jeszcze świątecznie...

 Święta minęły lecz ich magia nadal trwa.
Nierozebrana choinka,
śnieg za oknem, 
zapach mandarynek
i dziadek do orzechów w zasięgu ręki...


Choć nie jestem zwolenniczką sztucznych choinek,
to w tym roku zrobiłam mały wyjątek z myślą o moich maluszkach, 
niestety ubieranie kłującej choinki nie sprawiało im już takiej 
przyjemności jak tworzenie ozdóbek na nią, 
dlatego też nie chciałam im odbierać tej przyjemności 
i w naszym domku zagościła zielona, bujna, sztuczna choineczka...
sprawiła wiele radości, więc warto było...
Moje ulubione lampki ala świeczki (podobne dostępne tutaj)
W tym roku oprócz gwiazdeczek, które namiętnie robiłam co roku,
królowały aniołki.
A to za sprawą moich aniołków, które z niewielką pomocą,
a wielką pasją i przejęciem 
lepiły z masy solnej główki, skrzydełka, włosy...
a foremkami do ciasteczek wysiskały gwiazdeczki i serduszka... 
A potem ich ulubione zajęcie, czyli malowanie,  
więc farba i pędzel poszły w ruch 
i tak oto powstały ozdóbki świąteczne... 


...które codziennie zmieniają miejsce na choineczce,
dzięki czemu wygląda inaczej każdego dnia... 




Spełnienia marzeń 
i wytrwania w postanowieniach noworocznych!!!

...aby każdy dzień był twórczy... 


...a teraz lampka czerwonego wina
za mój malutki sukses i wielką odwagę, że tu jestem...
...po kilku latach tworzenia...
...oglądania blogów pełnych inspiracji,
zapragnęłam tu być...
...i jestem... 

lawendowy kredens
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...