sobota, 24 grudnia 2011

Świąteczny dom...


W tym roku zdecydowaliśmy się na żywą choinkę, w porównaniu do poprzedniego. Moje obawy o paluszki dzieci były nieuzasadnione, bowiem bez najmniejszego problemu udało się ubrać choinkę w zrobione wcześniej ozdoby. 


Choinkę wybraliśmy malutką ze względu na wyjazd na święta do mojego rodzinnego domu. Niestety tylko przez kilka dni mogliśmy cieszyć się jej widokiem. 




Półkę po mojej babci zostawiłam jeszcze w oryginalnym kolorze w odcieniu seledynu, niebawem z pewnością ją pobielę, ale teraz idealnie się komponuje do kolorystyki świątecznej.


Ręcznie uszyłam osłonki do lampionów, poduszeczki w kolorystyce czerwieni, bawełniane serwetki oraz obrus na stół. Serwetki papierowe i bawełniane w czerwonej kolorystyce są u mnie obowiązkowe. Z materiału w czerwieni znalazłam na tej stronie;)






i jeszcze na deser zrobiłam jabłuszka z cynamonem....


Życzę Wam mili spokojnych i radosnych Świąt spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół. 
Aby każda chwila była przepełniona szczęściem i miłością.


Agnieszka
Lawendowy Kredens

wtorek, 20 grudnia 2011

Ozdoby na choinkę...


W tym roku postawiłam na tradycyjną czerwień i biel... na żywą choinkę... na minimalizm... na handmade w 100%... 
Na choince zadomowią się serduszka zrobione na szydełku, bawełniane skarpety, laseczki w paski oraz druciane serca owinięte w bawełnę... wszystko własnoręcznie zrobione, uszyte i wypchane puchem przez moich małych pomocników. Jak zwykle połączenie przyjemności z pożytecznym, czyli praca i zabawa w jednym, dla mnie i moich dzieci. 


Półeczka wcześniej w pastelowych barwach (można zobaczyć tutaj) została ożywiona świąteczną czerwienią...



Jeszcze kilka ujęć samych dekoracji, które niebawem pokażę na choince.







Wśród poszukiwań tradycyjnych przepisów na świąteczne potrawy odnalazłam starą książkę kucharską należącą do mojej mamy i skusiłam się od razu na "Szarlotkę Wspaniałą", idealną na jutrzejsze urodziny mojego męża;)

ps. w mailach pytacie jak mocuję zasłonki do szafek kuchennych, niezastąpione są mini karnisze - np. dostępne tutaj

A tymczasem, gdy jabłuszka się prużą, ja mam chwilkę na "Spowiedź szaleńca" i wieczorną kawkę, bo przede mną długa noc...


Pozdrawiam wszystkich zapracowanych twórczo i życzę owocnych przygotowań świątecznych...
Agnieszka
Lawendowy Kredens

sobota, 17 grudnia 2011

Broszki malinowe z kremem...


Po wszystkich odcieniach szarości nastał czas na bardziej cieplejsze kolory jak krem, róż... I tak powstały broszki, zakładki oraz narzutka dziecięca w kolorach romantyzmu i nostalgii... 
Wszystkie drobiazgi dostępne w galeriach...











A tym czasem dzisiejszy dzień poświęcam na szukaniu malutkiej choinki i zrobieniu kilku ozbód choinkowych, które zamieszczę w następnym poście... 


Życze miłego weekendu...
Agnieszka
Lawendowy Kredens

wtorek, 13 grudnia 2011

Pêle-mêle i zawieszki cynamonowe...


Pêle-mêle  z francuskiego oznacza w nieładzie, pospiesznie...
Przyznam się otwarcie, że dziennie zużywam kilka białych kartek na których zapisuję swoje pomysły, projekty, zadania na cały dzień, tydzień, miesiąc... a potem kartki mi gdzieś giną, a ja szybko biorę następne i przelewam wszystko co jestem w stanie spamiętać z tych poprzednich.... i tak codziennie... Więc niewątpliwie pêle-mêle  to mój sposób na ład w całym swoim nieładzie, na wszystkie karteczki zebrane w jednym miejscu. Oczywiście na moje rozpiski potrzebuję tablicę w rozmiarze xxl, ale wszystko w swoim czasie, narazie więc prezentuję  pêle-mêle w wersji mini, bardziej dekoracyjnej...




Materiały które wykorzystałam do stworzenia pêle-mêle...


Rama pochodzi od starego lustra, które było wcześniej obite materiałem i umocowane na stałe w  wewnętrznych drzwiczkach starej szafy. Stało długo w piwnicy mojego taty, aż trafiło w moje ręce. Mój mąż rozpruł materiał, oczyścił ramę, a lustro samo się rozbiło... Ja dokleiłam dekor, całość pomalowałam na biało. Z tablicy korkowej wyjęłam sam korek, ramkę wykorzystam do innego celu;), obiłam go materiałem dwustronnie za pomocą pinezek i gotowe.


Jeszcze tylko zawieszki, które postarzyłam jak zwykle kąpielą w kawie, ale przed pieczeniem tym razem lekko oprószyłam cynamonem... idealny zapach na zbliżające się święta...





Miłej pracy....


Agnieszka
lawendowy kredens

środa, 7 grudnia 2011

Narzutki w stylu skandynawskim...


Stópki mojego aniołka...
Na zimowe wieczory proponuję cieplutkie narzutki niemowlęce a dla większych broszki w palecie szarości. Przy przepysznej herbatce Pieczone Jabłuszko zabieram się do stworzenia swojego pierwszego pele-mele...






Wszystkie produkty dostępne w galerii Unikalni 
 Zapraszam serdecznie...


Cieplutkie pozdrowienia
Agnieszka
lawendowy kredens 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...