W tym roku niespodziewanie czekałam na święta jak dziecko... odliczałam dni, a z samego rana zbiegłam z wypiekami na policzkach zobaczyć czy był Mikołaj i zostawił prezenty;)
Potrawy same się jakoś zrobiły, porządek w domu też, więc nic innego mi nie pozostaje jak wyczekiwanie na pierwszą gwiazdkę... może to sprawka tego magicznego okresu, w którym jestem...
Kochani życzę Wam aby w tym świątecznym szaleństwie
znaleźć czas dla tych, których kochamy,
ale również dla siebie...
szczęścia, uśmiechu i pięknych wspomnień....
pozdrawiam świątecznie
Agnieszka