Nic tak bardzo nie poprawia mi humoru jak weekendowe pikniki. Śmiejemy się z mężem, że wyglądamy jak Cyganie z masą tobołków przemierzając park w poszukiwaniu idealnego miejsca na odpoczynek. W jednej ręce kosz piknikowy, w drugiej słomiany koszyk z narzutą, poduchami i książkami... rowerki, kaski, piłka, litry wody, obowiązkowo torba z aparatem, kamerą, plecaczki z zabawkami, lody w ręku... i zawsze obiecujemy sobie, że następnym razem zabierzemy tylko narzutę;)...
Obowiązkowo do koszyka pakuję książki, ale nie powieści, o nie... za często musiałabym przerywać czytanie, a tego nie lubię. Zabieram więc książki kucharskie, mam wtedy tyle czasu, aby przeczytać jeden przepis od a do z, zanim podam dzieciakom piłkę czy przesunę narzutę w cień;). Tym razem zabrałam moją Nigellę... kiedyś oglądałam ją godzinami i zachwycałam się jej kulinarną aurą, którą tworzyła, teraz sama próbuję ją roztaczać w swojej kuchni...
Żeby jednak połączyć przyjemne z pożytecznym nie może zabraknąć w moim koszyku włóczek i szydełka;)... na specjalne zamówienie powstaje wielka bawełniana narzuta w kolorze jasnego łososia... już wiem, że i dla siebie muszę taką zrobić;)...
Kilka przeczytanych przepisów, kawałek zrobionej narzuty i wracają zmęczone dzieciaki po wygranym meczu z tatą;), więc czas na uzupełnienie energii... otwieram swój kosz, którego metamorfozę można zobaczyć tutaj i rozpoczynamy małą ucztę...
...i w demokratycznym głosowaniu tym razem padło na kremową zapiekankę z ziemniaków - proste, szybkie i dla wszystkich smaczne.
Agnieszka z Lawendowego Kredensu...
Z chęcią wybrałabym się na taki piknik... ech na pewno robienie narzutki zajmuje Ci o wiele mniej czasu niz mnie..
OdpowiedzUsuńczasem robię narzutki w mgnieniu oka, a czasem wiele miesięcy;)... pozdrawiam słonecznie
Usuńśliczny kolor narzutki :)
OdpowiedzUsuńmnie też ten kolor urzekł;)
Usuńuroczy piknik :)
OdpowiedzUsuńu mnie powstaje narzutka w kolorze białym :)
chętnie zobaczę końcowy efekt;)
Usuńpodoba mi się rodzaj demokratycznego wybierania kolacji :)
OdpowiedzUsuńprzynajmniej wszyscy sie angażują chociaż w taki sposób :)
pozdrawiam
ps miluśny piknik
oj tak angażują się wszyscy, dzieciaki rozkładają talerze, mąż zajmuje się ziemniakami, a ja całość przyprawiam;)... pozdrawiam ciepło
UsuńAlez uczta;)) z chęciaż wybrałabym się na piknik);)narzutka zapowiada się wspaniale;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
dziękuję Justyno za odwiedziny... pozdrawiam również cieplutko
Usuńnarzutka sliczna:))...a ja na weekend znikam pod namiot...czyli taki mega piknik:))))-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj też bym chciała pod namiot;)... wspaniałego wypoczynku... podrawiam cieplutko
UsuńJa jeszcze nie byłam na takim pikniku, a Wasz wygląda wspaniale :).
OdpowiedzUsuńwięc szczerze polecam;)
Usuńrozmarzyłam się.
OdpowiedzUsuńtaki piknik.... rozkosz.
dziękuję ślicznie za odwiedziny;)
UsuńJak patrzę na te zdjęcia to zazdroszczę:))) Musze powrócić do piknikowania bo kiedyś często to robiłam:)) Piekne zdjęcia zrobiłaś!!
OdpowiedzUsuńdziękuję Kasiu... pozdrawiam ciepło
Usuńależ pięknie: piknikowo i wakacyjnie :-) Udanych pikników!!
OdpowiedzUsuńi nawzajem;)... pozdrawiam serdecznie
UsuńAgnieszko, piknik bez tobołków to nie piknik :) Zazdroszę Tobie takiego relaksu ! Piękne zdjęcia i blog, obserwuję od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie na urodzinową rozdawajkę.
dziękuję ślicznie za komentarz i za zaproszenie...
UsuńTwój piknik jest doskonały-nic dodać nic ująć.Wszyskie składniki pasują do siebie i są absolutnie konieczne:)))))Piękna narzuta,puszki,dżemik,kosz i koszyk-cudne!Muszę się wreszcie zmobilizować do uszycia narzuty piknikowej,bardzo kolorowej.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmnie też się marzy taka kolorowa... czekam więc z niecierpliwością na Twoją... pozdrawiam cieplutko
UsuńZazdroszczę pikniku, a kolor narzuty czarujący
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie...
UsuńTwoje piknikowe klimaty są piękna i smaczne :) A kolorek tworzonej narzuty jest śliczny!!! Możesz mi zdradzić jaka to włóczka? :)
OdpowiedzUsuńCudowny piknik, nie jeden przechodzień Wam zazdrości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie...ach...
OdpowiedzUsuńPięknie radośnie i smacznie!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały piknik, też z chęcią bym się na ta wybrała:) a narzutka zapowiada się pięknie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie:)
Chciałabym usiąść przy Tobie na twym pikniku by pogadać o drutach, modzie itp. Jestem zachwycona twoimi pracami, dlatego obserwuję
OdpowiedzUsuńZawsze zapraszam Cię do siebie, będzie mi bardzo miło
BLOG O PROJEKTOWANIU MODY itp... http://zapalov.blogspot.com/
dziękuję za odwiedziny i zaproszenie...
UsuńJezu, jak uroczo! Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNo tak, na taki piknik przydałby się TIR załadowany po brzegi. Niby idziesz odpocząć, ale od czego ? Od tego szykowania się i ciągnięcia klamocików! Ale i tak poświęcenie jest warte każdej chwili na trawce i dzieciaczki mogą wyszaleć się... A Nigella też wpływa nastrojowo, poprawia apetyt i rozwija wyobraźnie kucharską... Jej świnki w kocykach, to konieczność w moim domu, oczywiście robię je z córeczkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
u mnie też to jeden z hitów... pozdrawiam cieplutko
UsuńPiękne zdjęcia, piękne kosze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Pięknie przedstawiłaś Wasz piknik!To miły sposób spędzenia czasu z rodziną.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne rytuały: piknik, czas mile spędzony z rodziną, pyszne przepisy, szydełko ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję dziewczyny za miłe komentarze... pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń