poniedziałek, 9 lipca 2012

Czas na piknik... czas na relaks...


Nic tak bardzo nie poprawia mi humoru jak weekendowe pikniki. Śmiejemy się z mężem, że wyglądamy jak Cyganie z masą tobołków przemierzając park w poszukiwaniu idealnego miejsca na odpoczynek. W jednej ręce kosz piknikowy, w drugiej słomiany koszyk z narzutą, poduchami i książkami... rowerki, kaski, piłka, litry wody, obowiązkowo torba z aparatem, kamerą, plecaczki z zabawkami, lody w ręku... i zawsze obiecujemy sobie, że następnym razem zabierzemy tylko narzutę;)... 


Obowiązkowo do koszyka pakuję książki, ale nie powieści, o nie... za często musiałabym przerywać czytanie, a tego nie lubię. Zabieram więc książki kucharskie, mam wtedy tyle czasu, aby przeczytać jeden przepis od a do z, zanim podam dzieciakom piłkę czy przesunę narzutę w cień;). Tym razem zabrałam moją Nigellę... kiedyś oglądałam ją godzinami i zachwycałam się jej kulinarną aurą, którą tworzyła, teraz sama próbuję ją roztaczać w swojej kuchni...


Żeby jednak połączyć przyjemne z pożytecznym nie może zabraknąć w moim koszyku włóczek i szydełka;)... na specjalne zamówienie powstaje wielka bawełniana narzuta w kolorze jasnego łososia... już wiem, że i dla siebie muszę taką zrobić;)...


Kilka przeczytanych przepisów, kawałek zrobionej narzuty i wracają zmęczone dzieciaki po wygranym meczu z tatą;), więc czas na uzupełnienie energii... otwieram swój kosz, którego metamorfozę można zobaczyć tutaj i rozpoczynamy małą ucztę...






Potem rytuał, czyli wybór jednego dania z książki na obiadokolację...


...i w demokratycznym głosowaniu tym razem padło na kremową zapiekankę z ziemniaków - proste, szybkie i dla wszystkich smaczne.




Słonecznych pikników...
Agnieszka z Lawendowego Kredensu...

40 komentarzy:

  1. Z chęcią wybrałabym się na taki piknik... ech na pewno robienie narzutki zajmuje Ci o wiele mniej czasu niz mnie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem robię narzutki w mgnieniu oka, a czasem wiele miesięcy;)... pozdrawiam słonecznie

      Usuń
  2. uroczy piknik :)
    u mnie powstaje narzutka w kolorze białym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi się rodzaj demokratycznego wybierania kolacji :)
    przynajmniej wszyscy sie angażują chociaż w taki sposób :)
    pozdrawiam

    ps miluśny piknik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak angażują się wszyscy, dzieciaki rozkładają talerze, mąż zajmuje się ziemniakami, a ja całość przyprawiam;)... pozdrawiam ciepło

      Usuń
  4. Alez uczta;)) z chęciaż wybrałabym się na piknik);)narzutka zapowiada się wspaniale;)

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Justyno za odwiedziny... pozdrawiam również cieplutko

      Usuń
  5. narzutka sliczna:))...a ja na weekend znikam pod namiot...czyli taki mega piknik:))))-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj też bym chciała pod namiot;)... wspaniałego wypoczynku... podrawiam cieplutko

      Usuń
  6. Ja jeszcze nie byłam na takim pikniku, a Wasz wygląda wspaniale :).

    OdpowiedzUsuń
  7. rozmarzyłam się.
    taki piknik.... rozkosz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak patrzę na te zdjęcia to zazdroszczę:))) Musze powrócić do piknikowania bo kiedyś często to robiłam:)) Piekne zdjęcia zrobiłaś!!

    OdpowiedzUsuń
  9. ależ pięknie: piknikowo i wakacyjnie :-) Udanych pikników!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Agnieszko, piknik bez tobołków to nie piknik :) Zazdroszę Tobie takiego relaksu ! Piękne zdjęcia i blog, obserwuję od jakiegoś czasu.
    Zapraszam także do mnie na urodzinową rozdawajkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ślicznie za komentarz i za zaproszenie...

      Usuń
  11. Twój piknik jest doskonały-nic dodać nic ująć.Wszyskie składniki pasują do siebie i są absolutnie konieczne:)))))Piękna narzuta,puszki,dżemik,kosz i koszyk-cudne!Muszę się wreszcie zmobilizować do uszycia narzuty piknikowej,bardzo kolorowej.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też się marzy taka kolorowa... czekam więc z niecierpliwością na Twoją... pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  12. Zazdroszczę pikniku, a kolor narzuty czarujący

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
  13. Twoje piknikowe klimaty są piękna i smaczne :) A kolorek tworzonej narzuty jest śliczny!!! Możesz mi zdradzić jaka to włóczka? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny piknik, nie jeden przechodzień Wam zazdrości:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie radośnie i smacznie!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniały piknik, też z chęcią bym się na ta wybrała:) a narzutka zapowiada się pięknie...
    pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chciałabym usiąść przy Tobie na twym pikniku by pogadać o drutach, modzie itp. Jestem zachwycona twoimi pracami, dlatego obserwuję
    Zawsze zapraszam Cię do siebie, będzie mi bardzo miło
    BLOG O PROJEKTOWANIU MODY itp... http://zapalov.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Jezu, jak uroczo! Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. No tak, na taki piknik przydałby się TIR załadowany po brzegi. Niby idziesz odpocząć, ale od czego ? Od tego szykowania się i ciągnięcia klamocików! Ale i tak poświęcenie jest warte każdej chwili na trawce i dzieciaczki mogą wyszaleć się... A Nigella też wpływa nastrojowo, poprawia apetyt i rozwija wyobraźnie kucharską... Jej świnki w kocykach, to konieczność w moim domu, oczywiście robię je z córeczkami.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też to jeden z hitów... pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  20. Piękne zdjęcia, piękne kosze :)
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie przedstawiłaś Wasz piknik!To miły sposób spędzenia czasu z rodziną.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudne rytuały: piknik, czas mile spędzony z rodziną, pyszne przepisy, szydełko ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. dziękuję dziewczyny za miłe komentarze... pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...