niedziela, 27 lutego 2011

Zaproszenia na chrzest...i dziecięca narzutka.



Zatrzymując się jeszcze na chwilkę przy temacie dzieci oraz sentymentach, nie sposób pominąć malutkiej narzutki, którą wydziergałam nosząc córcię pod sercem, a która miała być dla niej ukochanym kocykiem. Niunia jednak potrafiła obchodzić sie z nią dość łagodnie i praktycznie stanowiła jedynie dekorację łóżeczka. Może dzięki temu ocalała i pomimo upływu czterech lat nadal wygląda dość przyzwoicie...




 W takiej samemj tonacji stworzyłam zaproszenia i kartki,
 tym razem dla najmłodszych...








Kolory pastelowe niezwykle urzekają swą delikatną słodyczą, kojarzą się z beztroską, niewinnością i magicznym dzieciństwem...

  


wieczoru pełnego słodyczy...
lawendowy kredens

8 komentarzy:

  1. Takie delikatne i subtelne. Podobają mi się bardzo. Marzy mi się taka narzutka, ale dla dorosłych:) Czas wyciągnąć książkę, szydełko, włóczkę i do roboty...

    Miłej niedzieli:)
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaproszenie bardzo słodkie ale i urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ines dziękuję za odwiedziny:) Narzutka i kartki jak zawsze śliczne:) Od tych pastelowych kolorków odrazu robi się cieplej i radośniej:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Marlen z przyjemnością będę odwiedzała twoje pasje...
    Dziękuję Wam za miłe komentarze...pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama samiusienka ja wydziergalas? To ja chyle czola nad takim talentem.
    Narzutka jest bajeczna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Atenko wbrew pozorom to dziecinnie proste...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne :) ładne rzeczy wydziergujesz :) sama uczę się szydełkować i powiem, że wciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczna kolorowa narzutka :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...