Od dawna chciałam zrobić
przytulanki dla moich maluchów,
chodzą mi po głowie misiaczki,
króliczki, no i oczywiście lalki tildy...
więc abym nabrała nieco wprawy
powstały najpierw ręcznie uszyte
poduszeczki z koronką
i malowanymi wzorkami...
ciepło pozdrawiam...
lawendowy kredens
Prześliczny ten Twój blog, wszystko co robisz jest staranne i z wyczuciem. Podusie zachwycają perfekcją wykonania. Jej, aż się boje tych Tild, a zarazem nie mogę doczekać ;)Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPiękne podusie:)Dziękuję za odwiedzinki u mnie na blogu:)
OdpowiedzUsuńBędę tu do ciebie zaglądać, bo bardzo jest tu miło:)
Pozdrawiam cieplutko
zgadzam się z Darsi :)) ślicznie tu i to co robisz to piękne rzeczy :)
OdpowiedzUsuń